Pierwszy taniec – jak wybrać piosenkę i przygotować układ

Pierwszy taniec – jak wybrać piosenkę i przygotować układ

Planowanie wesela to nie lada wyzwanie – trzeba dopiąć wszystkie szczegóły: od wyboru idealnych zaproszenia ślubne  i dekoracji sali, poprzez usadzenie gości przy stołach z pomocą eleganckich winietki, aż po stworzenie niezapomnianej atmosfery zabawy. Jednym z kulminacyjnych momentów przyjęcia weselnego jest pierwszy taniec nowożeńców. To symboliczny start wesela, kiedy oczy wszystkich gości zwrócone są na Was – Parę Młodą, a Wy macie okazję zaprezentować się wspólnie na parkiecie. Jak sprawić, by ten pierwszy taniec na weselu był magiczny, pozbawiony stresu i naprawdę Wasz? Poniżej znajdziecie praktyczny poradnik: od wyboru piosenki na pierwszy taniec, przez przygotowanie choreografii (czy to proste bujanie się, czy efektowny układ taneczny), aż po wskazówki, jak zaangażować gości do wspólnej zabawy. Wszystko to w luźnym, przystępnym stylu – tak, aby przygotowania do pierwszego tańca były dla Was przyjemnością, a nie źródłem nerwów.

Wybór piosenki na pierwszy taniec – na co zwrócić uwagę?

Pierwszy krok do niezapomnianego pierwszego tańca to oczywiście wybór idealnej piosenki. Jaka powinna być piosenka na pierwszy taniec? Pary Młode często kierują się emocjami i wspomnieniami, ale warto wziąć pod uwagę kilka praktycznych kwestii: tekst utworu, tempo, rytm oraz znaczenie, jakie dla Was niesie. Oto najważniejsze aspekty wyboru piosenki na pierwszy taniec:

    • Tekst i przekaz utworu – Upewnijcie się, że wybrany utwór ma pozytywny wydźwięk i opowiada o miłości (najlepiej szczęśliwej). Przeanalizujcie słowa piosenki – czy nie pojawiają się w nich smutne motywy lub wulgaryzmy? Czasem piękna melodia skrywa nieodpowiedni tekst, więc lepiej to zawczasu sprawdzić. Idealna piosenka na pierwszy taniec powinna wywoływać uśmiech i wzruszenie, a nie konsternację. Jeśli macie swój „piosenkowy hymn miłości”, który przypomina Wam o pierwszym spotkaniu lub zaręczynach – to może być strzał w dziesiątkę, o ile słowa rzeczywiście pasują do okazji.

    • Emocje i wspomnienia – Najważniejsze, aby piosenka pierwszego tańca coś dla Was znaczyła. To Wasz moment, Wasza historia opowiadana w tańcu. Wybierzcie utwór, który wywołuje ciepłe emocje: czy to wzruszenie, czy radość. Może to być piosenka, którą słuchaliście na pierwszej randce, przy której padło pierwsze „kocham cię”, albo taka, która zawsze wprawia Was w dobry nastrój. Goście nie muszą znać tej piosenki – ważne, że Wy czujecie ją całym sercem. Pamiętajcie, że będziecie ją odtwarzać dziesiątki razy podczas ćwiczeń, więc niech to będzie melodia, którą naprawdę lubicie (żeby Wam się nie znudziła lub nie zaczęła kojarzyć z obowiązkiem!).

    • Rytm i tempo a styl tańca – Piosenka determinuje, jaki taniec zatańczycie. Zastanówcie się, w jakim stylu czujecie się dobrze. Walc angielski lub wiedeński wymaga utworu w metrum 3/4, natomiast większość popowych romantycznych ballad ma metrum 4/4 – do takiej muzyki bardziej pasuje swobodny taniec użytkowy lub rumba. Jeśli marzy Wam się klasyczny walc, poszukajcie utworu, który dosłownie porywa do walca (charakterystyczny akcent „na trzy”). Z kolei gdy myślicie o czymś żywszym, np. salsie czy swingowym szaleństwie, piosenka powinna mieć wyraźny rytm i odpowiednie tempo. Najważniejsze, by tempo było dla Was komfortowe – jeżeli nigdy nie tańczyliście szybkich tańców, lepiej wybrać coś wolniejszego, by nie pogubić kroków. Możecie też rozważyć skrócenie utworu do 2-3 minut, jeśli oryginał jest bardzo długi – unikniecie uczucia, że taniec „ciągnie się w nieskończoność”.

    • Wasze umiejętności i swoboda – Dobierzcie piosenkę do swoich możliwości tanecznych. Jeżeli nie czujecie się zbyt pewnie na parkiecie, nie wybierajcie utworu o zawrotnym tempie, który wymusza skomplikowane figury. Lepiej postawić na coś wolniejszego i prostszego rytmicznie. Z drugiej strony, jeśli oboje kochacie szaleć do rock and rolla albo energicznej muzyki – nic nie stoi na przeszkodzie, by pierwszy taniec był nietypowy i żwawszy. To Wasz dzień i utwór ma odzwierciedlać Was, a nie oczekiwania innych. Gości i tak najbardziej ucieszy widok Waszej radości na parkiecie.

Zaproszenia ślubne z motywem zielonych liści, złocone akcenty, klasyczne | Zaproszenia ślubne złocone | Rubin nr 4
Zaproszenia ślubne z motywem zielonych liści, złocone akcenty, klasyczne | Zaproszenia ślubne złocone | Rubin nr 4

Stylowe Zaproszenia Ślubne ze Złotymi Akcentami, Akwarelowe Kwiaty | Ekskluzywne Zaproszenia Ślubne | Rubin nr 1
Stylowe Zaproszenia Ślubne ze Złotymi Akcentami, Akwarelowe Kwiaty | Ekskluzywne Zaproszenia Ślubne | Rubin nr 1

Zaproszenia ślubne z różowymi różami i złoceniami, transparentna koperta | zaproszenia ślubne w stylu glamour | Rubin nr 9
Zaproszenia ślubne z różowymi różami i złoceniami, transparentna koperta | zaproszenia ślubne w stylu glamour | Rubin nr 9

  • Popularność vs oryginalność – Zadajcie sobie pytanie, czy zależy Wam na klasycznym, znanym przeboju, który momentalnie wzruszy wszystkich, czy raczej na mniej oczywistej piosence „tylko Waszej”. Popularne piosenki na pierwszy taniec, jak „Perfect” – Ed Sheeran, „All of Me” – John Legend czy klasyczne „Moje jedyne marzenie” – Anna Jantar, są często wybierane właśnie dlatego, że tworzą piękny klimat i większość gości je zna. Świetnie sprawdzają się też ponadczasowe polskie piosenki na pierwszy taniec, np. „Zawsze tam, gdzie Ty” – Lady Pank czy „Przetańczyć z Tobą chcę całą noc” – Anna Jantar, które niosą sentymentalny klimat. Jeśli jednak macie „swoją” mniej znaną piosenkę – śmiało! Oryginalny wybór wyróżni Wasz taniec. Pamiętajcie tylko, by utwór pasował do charakteru wesela – na eleganckim balu może lepiej zabrzmi stylowy klasyk, a na luzackim przyjęciu w plenerze możecie pokusić się o coś nietypowego, nawet z repertuaru filmowego czy musicalowego.

Tip: Warto skonsultować wybór utworu z DJ-em lub zespołem weselnym. Osoby odpowiedzialne za oprawę muzyczną wesela mogą doradzić, czy dane nagranie brzmi dobrze na sprzęcie, czy ma odpowiednią jakość i czy ewentualnie da się je zagrać na żywo. DJ podpowie też, jak przyciąć utwór do odpowiedniej długości lub zmontować mix kilku piosenek, jeśli macie taki pomysł.

Podsumowując – najlepsza piosenka na pierwszy taniec to taka, przy której czujecie „to coś”. Gdy ją słyszycie, macie ochotę się przytulić i ruszyć do tańca albo napływają Wam do oczu łzy szczęścia. Kierujcie się sercem, a potem rozwagą (sprawdźcie tekst i tempo). Gdy utwór będzie wybrany, czas pomyśleć, jak go zatańczyć – czyli o choreografii.

Jak przygotować choreografię – od prostego bujania się do efektownego układu

Macie już piosenkę? Świetnie! Teraz pojawia się pytanie: jak chcecie zatańczyć swój pierwszy taniec? Czy wyobrażacie sobie spokojny, kołyszący taniec w objęciach, a może marzy Wam się układ taneczny rodem z filmu, który zaskoczy wszystkich? Możliwości jest wiele i nie ma złych wyborów – najważniejsze, byście oboje czuli się w tym komforotowo. Przygotowanie choreografii warto zacząć od ustalenia, jaki styl tańca preferujecie i jaki poziom skomplikowania będzie dla Was odpowiedni.

Postaw na swój styl i poziom umiejętności

Nie każda Para Młoda to wytrawni tancerze – i wcale nie musicie nimi być, by zachwycić pierwszym tańcem. Pamiętajcie, że pierwszy taniec ma celebrować Waszą miłość, a nie być popisem na miarę „Tańca z gwiazdami” (oczywiście, jeśli chcecie przygotować show – droga wolna!). Macie do wyboru kilka podejść do tematu choreografii pierwszego tańca:

    • Klasyczne „bujanie się” w objęciach – najprostsza i wbrew pozorom bardzo urokliwa opcja. Polega na tańcu w bliskim przytuleniu, kołysaniu się w rytm muzyki, ewentualnie powolnym obracaniu się po parkiecie. Kroki są tu minimalne (często to tak zwany taniec „dwa na jeden” – dwa drobne kroczki w bok i dostawienie stóp). Taki taniec jest łatwy do nauczenia nawet dla całkowitych amatorów, a jednocześnie wygląda romantycznie i naturalnie. Plusy? Możecie skupić się na sobie, patrzeć sobie w oczy, szeptać czułe słówka – goście będą zachwyceni szczerością emocji. Jeśli bardzo stresuje Was występ przed publiką, klasyczne bujanie może być idealne – minimalizuje ryzyko pomyłki, a maksymalizuje Wasz komfort.

    • Prosty układ z kilkoma figurami – kompromis między zupełnym brakiem choreografii a skomplikowanym show. Możecie przygotować kilka podstawowych figur tanecznych, takich jak obrót Panny Młodej, zmiana kierunku tańca, dip (zanurzenie partnerki w ramionach partnera na zakończenie) czy inne łatwe do opanowania elementy. Całość możecie nadal zatańczyć w bliskim trzymaniu. Taki układ jest średnio zaawansowany: wymaga nieco ćwiczeń, ale jest w zasięgu możliwości większości par, zwłaszcza jeśli zaczniecie próby odpowiednio wcześnie. Efekt? Taniec nadal wygląda naturalnie, ale ma parę urozmaiceń, które dodają mu charakteru i będą świetnie wyglądać na zdjęciach oraz filmie.

Jednokartkowe Zaproszenia na Ślub ze złoceniem | Simple nr 2
Jednokartkowe Zaproszenia na Ślub ze złoceniem | Simple nr 2

Ekstrawaganckie Zaproszenia Weselne na Szkle | Szklany Zimowy Akcent | Bawełna & Sosna | Korani nr 8
Ekstrawaganckie Zaproszenia Weselne na Szkle | Szklany Zimowy Akcent | Bawełna & Sosna | Korani nr 8

Wyjątkowe Zaproszenie na Ślub ze Złoceniem, Różowymi Piwoniami i Kopertą z Kalki | Nietypowe Ślubne Zaproszenia | Rubin nr 10
Wyjątkowe Zaproszenie na Ślub ze Złoceniem, Różowymi Piwoniami i Kopertą z Kalki | Nietypowe Ślubne Zaproszenia | Rubin nr 10

  • Efektowna choreografia od A do Z – czyli pełny układ taneczny rozpisany na kilkadziesiąt sekund czy parę minut utworu. Może zawierać elementy różnych tańców (np. fragment walca, później przejście w salsę), a nawet mix piosenek – np. zaczynacie od romantycznego utworu, po minucie muzyka zmienia się na wesoły kawałek, do którego włączają się goście lub drużbowie. Opcji jest mnóstwo: możecie odtworzyć słynną scenę z „Dirty Dancing”, ułożyć własny układ z podnoszeniami i figurami, albo zatańczyć dynamiczny układ hip-hopowy do nietypowego na weselu utworu. To propozycja dla ambitnych – wymaga czasu i pracy, ale z pewnością zostanie zapamiętana przez wszystkich. Jeśli lubicie być w centrum uwagi i chcecie zaskoczyć rodzinę, możecie pójść tą drogą.

Aby zdecydować, która opcja jest dla Was, szczerze oceńcie swoje umiejętności i zapał. Nie ma sensu porywać się na skomplikowaną choreografię, jeśli sama myśl o niej spędza Wam sen z powiek. Z drugiej strony, jeśli taniec sprawia Wam frajdę i macie czas – czemu nie spróbować? Pamiętajcie, że choreografia powinna być dopasowana do piosenki (lub odwrotnie – piosenkę można dobrać do wymarzonego tańca).

Wybierzcie rodzaj tańca dla siebie

Jeśli zdecydujecie się na konkretny styl taneczny, upewnijcie się, że pasuje on do utworu i Waszego charakteru. Oto najpopularniejsze style wybierane na pierwszy taniec weselny:

    • Walc angielski – elegancki, wolny i dostojny taniec w metrum 3/4. Para porusza się płynnie po obwodzie parkietu, wykonując miarowe obroty i delikatne kołysanie w ramionach. Walc angielski jest stosunkowo łatwy do nauki i bardzo efektowny przy odpowiedniej muzyce (np. utwory klasyczne lub filmowe walce). Nadaje się idealnie, jeśli chcecie poczuć się jak na balu królewskim otwierającym przyjęcie.

    • Walc wiedeński – szybszy kuzyn walca angielskiego, również w metrum 3/4. Charakteryzuje się szybkimi obrotami i większą energią. Jest nieco trudniejszy technicznie (wymaga kondycji i opanowania ciągłego wirowania), ale robi ogromne wrażenie na gościach swoją dynamiką. Jeśli od zawsze marzyliście o wirującym walcu rodem z wiedeńskich sal, to wybór dla Was – pamiętajcie tylko o dobrej praktyce, by nie zakręciło się Wam w głowie na parkiecie!

    • Taniec użytkowy (tzw. 2 na 1) – prosty taniec w parze w rytm muzyki 4/4, często wykorzystywany przy popularnych balladach i spokojnych utworach. To właściwie wspomniane już wyżej „bujanie się” z kilkoma krokami w bok. Można go wzbogacić obrotami partnerki. Idealny, jeśli Wasza piosenka nie jest walcem, a chcecie coś więcej niż tylko stać i się kołysać. Łatwy do nauczenia, bardzo uniwersalny (pasuje do większości wolnych piosenek pop, rock czy R&B).

    • Rumba – zmysłowy, wolny taniec latynoamerykański nazywany tańcem miłości. Ma rytm 4/4 z akcentem na 2 i 4, co daje charakterystyczną płynność ruchów bioder. Rumba pięknie wygląda jako pierwszy taniec, jeśli dobrze czujecie rytm i chcecie zaprezentować coś bardziej pasjonującego. Wymaga ćwiczeń (zwłaszcza dla tych, co wcześniej nie tańczyli latin), ale odpowiednio zatańczona robi wrażenie swoją intymnością i elegancją.

    • Inne tańce latynoamerykańskie – np. cha-cha, salsa czy bachata. Są bardziej żywiołowe, pełne energii i zabawy. Salsa czy cha-cha mogą rozkręcić wesele już od pierwszych taktów! Jeśli jednak wybieracie taki taniec, upewnijcie się, że utwór ma wyraźny rytm i że macie wystarczająco luzu w biodrach ?. To świetny wybór dla par, które lubią nietypowe rozwiązania i chcą pokazać temperament.

    • Tango – dramatyczne, namiętne tango również bywa wybierane przez nowożeńców pragnących czegoś innego. Kluczowy jest tu odpowiedni utwór (o wyrazistym rytmie tangowym) i pewność siebie w ruchach. Tango wymaga dobrej współpracy partnerów i wyczucia muzyki, ale jeśli lubicie jego klimat – pierwszy taniec w formie tanga na pewno zaskoczy gości.

    • Mieszany układ (mix) – coraz modniejsze są mieszanki piosenek i stylów. Zaczynacie np. tradycyjnym walcem do klasycznej melodii, po czym muzyka „zrywa się” i wchodzi żywiołowy kawałek – a Wy macie przygotowany w zanadrzu zabawny układ taneczny (często dołącza wtedy np. drużyna weselna). Takie choreografie mix to świetna niespodzianka dla gości i sposób, by pokazać dwa oblicza – romantyczne i szalone. Organizacyjnie jest to jednak bardziej skomplikowane (trzeba zmontować utwory i nauczyć się dwóch różnych stylów tańca), więc planujcie to tylko jeśli macie do tego entuzjazm.

Zaproszenia Weselne ze Złotym Sercem i Kwiatowym Motywem | Nowoczesne i Stylowe | Szafirowe nr 8
Zaproszenia Weselne ze Złotym Sercem i Kwiatowym Motywem | Nowoczesne i Stylowe | Szafirowe nr 8

Niebieskie, Eleganckie Zaproszenie Ślubne z Kieszonką i Personalizacją | Kraft nr 7
Niebieskie, Eleganckie Zaproszenie Ślubne z Kieszonką i Personalizacją | Kraft nr 7

Zaproszenia na Ślub ze Słonecznikami i Złoceniem | Nowoczesne i Oryginalne | Rubin nr 7
Zaproszenia na Ślub ze Słonecznikami i Złoceniem | Nowoczesne i Oryginalne | Rubin nr 7

Niezależnie od stylu, dopasujcie choreografię do siebie. Wysokie podnoszenia czy skomplikowane figury wyglądają imponująco, ale jeśli mają Was paraliżować ze stresu, lepiej je sobie darować. Czasem mniej znaczy więcej – lepiej zatańczyć prosty układ z uczuciem i pewnością siebie, niż bardzo trudny, ale nerwowo.

Ćwiczenie choreografii – praktyczne wskazówki

Gdy już macie pomysł na taniec lub gotową choreografię (czy to ułożoną samodzielnie, czy z instruktorem), czas na ćwiczenia. Oto kilka porad, jak efektywnie przygotować się do zatańczenia pierwszego tańca:

    • Regularne próby – nie odkładajcie nauki na ostatnią chwilę. Zacznijcie ćwiczyć kilka tygodni, a najlepiej miesięcy przed ślubem. Dzięki temu będziecie mieli czas na oswojenie się z krokami. Ćwiczcie regularnie, np. raz lub dwa razy w tygodniu po godzinie. Powtarzajcie układ tak często, aż wejdzie Wam w nawyk. Im więcej razy go przećwiczycie, tym pewniej poczujecie się na parkiecie.

    • Podziel taniec na sekcje – łatwiej nauczyć się choreografii, dzieląc ją na małe części. Nauczcie się najpierw kroków do pierwszej zwrotki, potem do refrenu, kolejnej zwrotki itd. Gdy opanujecie fragment, dokładajcie następny i łączcie je. Taka metoda krok po kroku ułatwia zapamiętanie układu i nie przytłacza.

    • Ćwiczcie z muzyką – początkowo możecie liczyć na głos kroki lub ćwiczyć w zwolnionym tempie, ale jak najszybciej zacznijcie tańczyć do oryginalnej muzyki. Poczujecie rytm, nauczycie się synchronizować ruchy z konkretnymi momentami piosenki (np. wejściem refrenu czy zakończeniem utworu). Jeśli coś Wam nie wychodzi w tempie – dostosujcie choreografię lub przećwiczcie trudne miejsce wiele razy aż do skutku.

Zaproszenia na Ślub z białymi kwiatami i zielonymi akcentami | minimalistyczne zaproszenia z personalizacją | Impresja nr 9
Zaproszenia na Ślub z białymi kwiatami i zielonymi akcentami | minimalistyczne zaproszenia z personalizacją | Impresja nr 9

Eleganckie Zaproszenia na Ślub z Kalką | Akwarelowe i Perłowe | Opal nr 4
Eleganckie Zaproszenia na Ślub z Kalką | Akwarelowe i Perłowe | Opal nr 4

Kwiatowa Elegancja Zaproszenia Ślubne na Szkle z Białymi Różami i Kopertą Greenery | Korani nr 12
Kwiatowa Elegancja Zaproszenia Ślubne na Szkle z Białymi Różami i Kopertą Greenery | Korani nr 12

  • Wykorzystajcie lustro lub nagrania – warto ćwiczyć przed lustrem, żeby widzieć swoją postawę i ewentualne błędy (czy np. się garbimy, czy ruchy są wystarczająco płynne). Dobrym pomysłem jest też nagrywanie prób telefonem. Oglądając filmik zobaczycie, jak faktycznie wyglądacie jako para w tańcu – to, co wydawało się dziwne, może wyglądać super, albo odwrotnie: zauważycie, że jakiś ruch wygląda nie tak, jak byście chcieli i trzeba go dopracować. Nagrania pozwalają też śledzić postępy w czasie – z każdym tygodniem będzie coraz lepiej!

  • Symulacja warunków wesela – jeśli to możliwe, przećwiczcie taniec w warunkach zbliżonych do tych, jakie będą na weselu. Co to znaczy? Na przykład w tańcu weselnym będziecie ubrani inaczej niż na co dzień. Suknia ślubna może mieć tren, być szeroka lub opinająca – wszystko to wpływa na swobodę ruchów. Pan Młody w garniturze czy fraku też będzie się inaczej poruszał niż w domowym dresie. Warto zatem zrobić próbną rundę w butach ślubnych (lub podobnych) i np. w spódnicy o zbliżonej długości co suknia. Dzięki temu upewnicie się, że żaden element stroju nie przeszkadza (jeśli suknia ma długi tren, może trzeba go podpiąć do tańca; jeśli buty się ślizgają – rozważyć podklejenie podeszwy gumą itd.). Dobrym pomysłem jest też próba na sali weselnej (o ile macie taką możliwość i wolną chwilę tuż przed weselem). Stanąć na docelowym parkiecie, zobaczyć ile jest miejsca, gdzie będą goście – to pomaga oswoić przestrzeń i układ.

  • Zadbajcie o szczegóły choreografii – pamiętajcie, że taniec to nie tylko kroki. Wrażenie robią także gesty i mimika. Ustalcie, czy w którymś momencie partner ma efektownie obrócić partnerkę, czy może będzie jakiś romantyczny dip na finał. Przećwiczcie też takie rzeczy jak patrzenie na siebie i uśmiech – brzmi śmiesznie, ale wiele osób skupionych na krokach zapomina o twarzy, mając nerwowy wyraz. Warto podczas prób czasem przerysować emocje (uśmiechać się szeroko, spoglądać sobie w oczy), żeby potem na weselu wyglądało to naturalnie i pięknie.

Najważniejsze, by w całym tym przygotowywaniu choreografii nie zatracić frajdy. To ma być Wasz wspólny czas – nawet jeśli się zmęczycie czy coś nie wyjdzie, podejdźcie do tego na luzie. W końcu ćwiczycie dla siebie, by ten jeden taniec wyszedł jak najlepiej i dał Wam radość. A jeśli czujecie, że przyda Wam się pomoc w nauce – rozważcie lekcje tańca.

Lekcje tańca czy samodzielne ćwiczenia? Co wybrać i jak się przygotować

Wiele przyszłych Par Młodych staje przed dylematem: czy na pierwszy taniec zapisać się na kurs tańca, czy ćwiczyć samemu w domu? Obie opcje mają swoje plusy i minusy – ważne, by wybrać rozwiązanie najlepsze dla Was. Pamiętajcie, że nie ma uniwersalnej recepty. Przeanalizujmy krótko obie możliwości.

Nauka pierwszego tańca na kursie (lekcje z instruktorem)

Zalety: Zajęcia w szkole tańca lub prywatne lekcje z instruktorem to świetny wybór, jeśli czujecie, że potrzebujecie wsparcia profesjonalisty. Instruktor:

  • nauczy Was podstawowych kroków i poprawi technikę (pomoże np. trzymać odpowiednią ramę w walcu, prowadzić partnerkę, pracować nad rytmem),
  • pomoże ułożyć dopasowaną choreografię – taką, która nie będzie przekraczać Waszych możliwości, a jednocześnie pokaże to, co chcecie pokazać,
  • da Wam przestrzeń do ćwiczeń – szkoły tańca mają sale z lustrami, gdzie bez skrępowania możecie próbować układu (w domu czasem trudno wygospodarować tyle miejsca),
  • będzie Was motywować do regularnych prób i przełamywać ewentualne błędy na bieżąco,
  • podpowie różne taneczne sztuczki i triki, np. jak efektywnie trzymać ramę, jak partner ma sygnalizować zmianę figury, itp.

Ekologiczne Zaproszenie ze Stylizacją Greenery | Zaproszenia Weselne w ekologicznej kopercie | Kalia nr 2
Ekologiczne Zaproszenie ze Stylizacją Greenery | Zaproszenia Weselne w ekologicznej kopercie | Kalia nr 2

Subtelne Zaproszenia Ślubne, Minimalistyczny Design ze Złotymi Elementami | Simple nr 3
Subtelne Zaproszenia Ślubne, Minimalistyczny Design ze Złotymi Elementami | Simple nr 3

Eleganckie Zaproszenia Ślubne w Odcieniach Butelkowej Zieleni | Minimalistyczny Design i Nowoczesność | Kraft nr 10
Eleganckie Zaproszenia Ślubne w Odcieniach Butelkowej Zieleni | Minimalistyczny Design i Nowoczesność | Kraft nr 10

Lekcje tańca to także dobra metoda na tremę – im więcej razy zatańczycie przed instruktorem, tym mniejszy stres przed publicznością na weselu. Poza tym wiele par wspomina, że takie lekcje to była świetna zabawa i wspólnie spędzony czas przed ślubem, coś w rodzaju cotygodniowej randki na parkiecie.

Wady: Oczywiście, lekcje wiążą się z kosztami (kursy pierwszego tańca potrafią kosztować od kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych, zależnie od liczby zajęć i miasta). Dochodzi też kwestia czasu – musicie dopasować grafiki i dojeżdżać na zajęcia. Jeśli oboje pracujecie do późna lub mieszkacie daleko od szkoły tańca, bywa to logistycznie trudne. Czasem pary stresują się też na początku przed instruktorem (“przecież my zupełnie nie umiemy tańczyć!”), ale pamiętajcie – instruktorzy są od tego, by uczyć początkujących, nikt Was nie ocenia.

Kiedy warto wybrać lekcje tańca? Jeśli macie bardzo małe doświadczenie w tańcu albo chcecie przygotować ambitniejszą choreografię, skorzystanie z pomocy fachowca to dobry pomysł. Również gdy jedno z Was “nie ma rytmu” lub zwyczajnie obawia się, że sami sobie nie poradzicie – na kursie zyskacie pewność siebie. Wiele szkół oferuje specjalne kursy dla narzeczonych – często są to pakiety kilku lekcji (np. 5-10 spotkań), podczas których uczycie się wybranego tańca od podstaw i układu. Można też wziąć lekcje indywidualne, całkowicie „szyte na miarę”. Ważne, by zacząć je z odpowiednim wyprzedzeniem – idealnie około 2-3 miesiące przed ślubem, żeby zdążyć wszystko opanować i nie robić nic na ostatnią chwilę.

Samodzielne ćwiczenia w domu

Zalety: Trenowanie pierwszego tańca samemu, bez kursu, jest jak najbardziej możliwe – i sporo par tak robi. Plusy? Przede wszystkim oszczędność – nie płacicie za lekcje. Po drugie, elastyczność – ćwiczycie kiedy chcecie i ile chcecie, we własnym tempie, bez stresu że ktoś patrzy. Możecie korzystać z materiałów online: na YouTube jest mnóstwo poradników i filmików z przykładowymi choreografiami pierwszego tańca. Są też kursy online czy instruktaże krok po kroku do popularnych utworów. Jeśli macie silną motywację i odrobinę zdolności tanecznych, sami możecie przygotować piękny układ. To rozwiązanie dobre dla par, które lubią uczyć się czegoś razem i czują, że dadzą radę bez zewnętrznej pomocy.

Wady: Największe wyzwanie to dyscyplina i obiektywizm. W domu łatwo powiedzieć “eee, dziś się nie chce, przełożymy na jutro” – i tak czas ucieka. Bez instruktora trudniej ocenić, czy poprawnie wykonujecie kroki i czy choreografia wygląda dobrze dla oka postronnego. Można wprawdzie nagrywać się i korygować samemu (co polecamy, jak wspomnieliśmy wyżej), ale jednak brakuje profesjonalnego oka. Jest też ryzyko, że coś przeoczycie – np. pominiecie jakiś techniczny aspekt (choćby to, jak trzymać ręce, żeby nie wyglądało to sztywno) albo nie dopasujecie idealnie kroków do muzyki. Instruktor od razu takie rzeczy wyłapuje, samemu trzeba na to wpaść. No i jeśli pojawią się konflikty (“robisz krok nie w tę stronę!”, “źle mnie prowadzisz!”) – a narzeczeni czasem się przy wspólnym treningu sprzeczają ? – nie ma mediatora, który pomoże.

Kiedy warto ćwiczyć samemu? Jeśli oboje macie choć odrobinę tanecznego doświadczenia (np. jedno z Was kiedyś chodziło na zajęcia tańca towarzyskiego, albo po prostu szybko łapie układy choreograficzne) i czujecie się pewnie razem, możecie spróbować sami. Zwłaszcza gdy Wasz pomysł na pierwszy taniec jest prosty – np. kilka obrotów i kołysanie – spokojnie dacie radę nauczyć się tego bez kursu. Warto wtedy poszukać w internecie wskazówek: np. wpisać „pierwszy taniec kroki walc angielski” i podpatrzeć podstawowy krok walca, jeśli taki Was interesuje. Potem praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Ustalcie harmonogram: np. w każdy wtorek wieczorem robimy godzinną próbę w salonie. Trzymajcie się go, by nabrać nawyku. Możecie też poprosić znajomych, którzy tańczyli pierwszy taniec przed Wami, by rzucili okiem na Wasz układ – świeże spojrzenie zawsze się przyda.

A może połączyć obie opcje?

Nic nie stoi na przeszkodzie, by podejść do tematu elastycznie. Możecie np. sami wymyślić układ i ćwiczyć, a na 2-3 konsultacje pójść do instruktora, żeby go dopracować i skorygować ewentualne błędy. Albo odwrotnie – wziąć kilka lekcji, nauczyć się podstaw, a resztę ćwiczyć we własnym zakresie. Współcześnie szkoły tańca są dość elastyczne – można umówić się na pojedyncze spotkania. Jeśli więc czujecie, że generalnie dajecie radę, ale przydałoby się kilka porad profesjonalisty, to rozwiązanie w sam raz.

Pamiętajcie: Niezależnie od metody nauki, cel jest ten sam – poczuć się pewnie i swobodnie w Waszym pierwszym tańcu. Wybierzcie więc drogę, która zapewni Wam komfort. Niektórym parafrazując znane powiedzenie: lepiej zatańczony pierwszy taniec domowym sposobem niż wymuszony układ z najwyższej półki. Liczy się Wasza radość i naturalność.

Zaproszenia Glamour ze Srebrnym tekstem i bukietem burgundowo-różowym | Eleganckie zaproszenia na ślub | Pastelowe nr 1
Zaproszenia Glamour ze Srebrnym tekstem i bukietem burgundowo-różowym | Eleganckie zaproszenia na ślub | Pastelowe nr 1

Zaproszenia na Ślub o Tematyce Zimowej ze Srebrzeniem | Pastelowe nr 6
Zaproszenia na Ślub o Tematyce Zimowej ze Srebrzeniem | Pastelowe nr 6

Eleganckie Zaproszenia Ślubne na Szkle z Kwiatowym Motywem | Korani nr 4
Eleganckie Zaproszenia Ślubne na Szkle z Kwiatowym Motywem | Korani nr 4

Jak uniknąć stresu podczas pierwszego tańca – praktyczne porady

Nawet najlepiej przygotowana choreografia i piękna piosenka nie zmienią faktu, że pierwszy taniec ślubny bywa stresującym przeżyciem. Scena niczym dla aktora – Wy na środku, wokół wszyscy goście patrzą... Tremę ma prawo mieć każdy, nawet jeśli na co dzień dobrze czuje się na parkiecie. Na szczęście są sposoby, by zminimalizować stres i dzięki temu naprawdę cieszyć się pierwszym tańcem. Oto praktyczne porady, które Wam w tym pomogą:

    • Dobre przygotowanie to podstawa – Brzmi banalnie, ale im lepiej będziecie przygotowani (znacie kroki, wiecie co po czym następuje), tym mniej stresu w dniu ślubu. Ćwiczcie aż poczujecie, że taniec „wchodzi w nogi” automatycznie. Ta pewność, że pamiętacie układ, bardzo uspokaja. W dniu wesela raczej nie będzie już czasu na dodatkowe próby, więc ostatni trening zróbcie dzień czy dwa przed ślubem – potem odpuście i zaufajcie, że umiecie swoje.

    • Przećwiczcie wejście i ustawienie – Często para stresuje się samym momentem rozpoczęcia tańca: „Jak mamy wejść na parkiet? Co zrobić zanim muzyka zacznie grać?”. Warto ten fragment też zaplanować. Ustalcie z prowadzącym wesele (DJ-em lub wodzirejem), kiedy Was zapowie i jaką komendą zaprosi na parkiet. Możecie wejść wcześniej i stać już na środku, albo wyjść z boku na sygnał. Dobrze jest wiedzieć, gdzie mniej więcej staniecie (np. na środku, zwróceni twarzami do siebie / do gości). Małe rzeczy, ale uporządkowanie ich da Wam poczucie kontroli, zamiast chaosu.

    • Poproście o sprzyjające warunki – Są triki stosowane na weselach, które sprawiają, że para młoda czuje się swobodniej, a taniec wygląda jeszcze lepiej. Np. przyciemnione światło i „ciężki dym” (tzw. taniec w chmurach). Półmrok i unosząca się mgiełka dodają romantyzmu, ale też... ukrywają drobne potknięcia czy kroki, które nie wyszły idealnie. Czujecie się trochę jak w własnej bańce, mniej onieśmieleni wzrokiem widowni. Ustalcie z obsługą sali czy DJ-em, czy takie efekty są możliwe. Inna sprawa – konfetti, bańki mydlane – pięknie wyglądają, lecz mogą rozpraszać, więc jeśli bardzo się denerwujecie, może lepiej zostać przy samym dymie i oświetleniu. Ważne też, by parkiet nie był śliski – dopytajcie, czy po oczepinach lub pokazach nie zostanie np. ryż czy płatki na podłodze. Lepiej takie rzeczy sprzątnąć przed Waszym tańcem, żebyście nie musieli się martwić o poślizg.

    • Zaufajcie sobie nawzajem – Pamiętajcie, że w tym tańcu jesteście we dwoje. Nie jesteś sam/sama! Macie ukochaną osobę dosłownie w ramionach – skupcie się na niej. Umówcie się, że podczas tańca patrzycie na siebie (choćby co jakiś czas) i dajecie sobie uśmiech lub inne sygnały. Ta więź między Wami sprawi, że świat dookoła przestanie istnieć na te parę minut. Jeśli partner prowadzi, partnerko – zaufaj mu, podążaj za nim. Jeśli coś się omsknie, łatwiej improwizować razem, niż gdyby każdy przejmował się osobno.

    • Oddychajcie i zwolnijcie tempo – Przed tańcem weźcie kilka głębokich oddechów razem. To naprawdę pomaga zredukować napięcie. Gdy już zaczniecie tańczyć, nie spieszcie się z ruchami. Częsty efekt stresu to przyspieszanie kroków (bo chcemy mieć już za sobą), a to może rozbiec Was z muzyką. Kontrolujcie oddech i tempo ruchu, wsłuchajcie się w melodię. Ta chwila może wydawać się trwać wieczność, ale na filmie zobaczycie, że to tylko parę minut – postarajcie się delektować każdą sekundą, zamiast myśleć „byle do końca”.

    • Uśmiechajcie się (nawet na siłę) – Uśmiech ma cudowną moc rozluźniającą. Kiedy się uśmiechamy, mózg dostaje sygnał: jest dobrze. Poza tym na zdjęciach i nagraniu uśmiechnięci będziecie wyglądać o niebo lepiej niż ze skoncentrowanymi, spiętymi minami. Wiadomo – łatwo powiedzieć „uśmiechnij się” gdy człowiek się denerwuje. Ale spróbujcie już od pierwszych taktów posłać sobie nawzajem uśmiech. Poczujecie przypływ pozytywnej energii. Jeśli któreś z Was widzi, że drugie ma „panikę w oczach” – szepnijcie coś miłego, zażartujcie półgłosem podczas obrotu. Rozluźnijcie atmosferę między sobą.

    • Nie zatrzymujcie tańca, jeśli coś pójdzie nie tak – Absolutna podstawa: tańczymy dalej, cokolwiek się dzieje. Potknęliście się? Trudno, idźcie dalej jak gdyby nigdy nic. Ktoś nadepnął na suknię i się zatrzymaliście? Uśmiech, szybki powrót do pozycji i dalej. Pomyliliście krok? Nie panikuj – powtórz go jeszcze raz lub przejdź od razu do kolejnego zaplanowanego ruchu. Publiczność nie zna Waszej choreografii, więc 90% błędów dostrzeżecie tylko Wy. A nawet jeśli ktoś zauważy – reakcja z uśmiechem zawsze rozładuje sytuację. Pamiętajcie, że goście kibicują Wam, nie oceniają jak surowe jury. Dla nich i tak jesteście gwiazdami wieczoru i nawet jak coś nie wyjdzie, to często dodaje uroku całemu wydarzeniu.

Eleganckie Zaproszenia Ślubne z Tłoczeniem | Zaproszenia Weselne | Karmen nr 4
Eleganckie Zaproszenia Ślubne z Tłoczeniem | Zaproszenia Weselne | Karmen nr 4

Subtelne Zaproszenia Ślubne na Szkle z Kwiatowym Motywem w Odcieniach Bieli i Zieleni | Korani nr 15
Subtelne Zaproszenia Ślubne na Szkle z Kwiatowym Motywem w Odcieniach Bieli i Zieleni | Korani nr 15

Zaproszenie na Ślub ze Złotym Akcentem i Czerwonymi Kwiatami | Zaproszenia Ślubne Glamour i Boho | Ruskus nr 1
Zaproszenie na Ślub ze Złotym Akcentem i Czerwonymi Kwiatami | Zaproszenia Ślubne Glamour i Boho | Ruskus nr 1

  • Plan awaryjny – Dobrze mieć w głowie prosty plan B na wypadek totalnej blokady. Załóżmy, że stres sprawił, iż zapomnieliście co dalej w układzie (choć ćwiczyliście sto razy!). To się zdarza najlepszym. Umówcie się wcześniej, że w razie “pustki w głowie” po prostu przechodzicie do bezpiecznego bujania się w objęciach przez parę taktów, aż któreś przypomni sobie dalszy ciąg. Albo wykonujecie obrót za obrotem – cokolwiek, by utrzymać taniec w ruchu. Kilka sekund takiego improwizowania zazwyczaj wystarczy, by wróciły wspomnienia kolejnego kroku. A jeśli nawet nie – trudno, dokończcie taniec kołysząc się romantycznie. Goście pomyślą, że tak miało być.

  • Odpoczynek i trzeźwość umysłu – W dniu ślubu emocje są wielkie od rana. Postarajcie się jednak nie zmęczyć zanadto przed pierwszym tańcem. Znajdźcie chwilę, by usiąść, napić się wody. Unikajcie picia zbyt dużej ilości alkoholu przed tańcem – lampka szampana dla kurażu wystarczy ?. Chcecie mieć w miarę świeży umysł i koordynację. Po tańcu możecie już w pełni świętować i wznosić toasty, ale ten pierwszy taniec dobrze zatańczyć na trzeźwo.

Podsumowując: stres jest normalny, ale można nad nim zapanować. Najlepszą receptą jest dobre przygotowanie plus kilka trików psychologicznych, by skierować uwagę na partnera i pozytywne emocje. Pamiętajcie, po pierwszym tańcu stres opadnie – zazwyczaj to najbardziej „na pokaz” moment wieczoru, potem już tylko zabawa! Warto więc go dobrze przeżyć. A zaraz po nim… pora zaprosić do tańca resztę gości.

Taniec z gośćmi – jak włączyć bliskich do wspólnej zabawy

Pierwszy taniec to tradycyjnie chwila tylko dla Pary Młodej, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by w pewnym momencie włączyć do niego gości weselnych. W końcu wesele to wspólna zabawa, a taneczna integracja może rozładować atmosferę i dodać energii imprezie już na starcie. Są różne sposoby, by bliscy również zatańczyli razem z Wami podczas (lub tuż po) pierwszego tańca. Oto kilka pomysłów:

  • Zaproszenie gości na parkiet w trakcie utworu – Możecie ustalić z DJ-em, że po pierwszej zwrotce i refrenie Waszej piosenki zaprosi on wszystkich gości do dołączenia do Was na parkiecie. W praktyce wygląda to tak: Wy tańczycie sami ten najbardziej romantyczny fragment na początku, a gdy piosenka nieco się rozkręci, konferansjer mówi np. "Drodzy goście, dołączcie do Pary Młodej!" – i wtedy rodzice, świadkowie, a za nimi reszta wchodzą na parkiet, otaczają Was i tańczą razem. Tworzy się piękny moment, jakby całe wesele tańczyło pierwszy taniec razem z Wami. Jeśli stresuje Was perspektywa bycia w centrum uwagi przez całą piosenkę, to rozwiązanie idealne – macie chwilę tylko dla siebie, a potem tłum gości sprawia, że trema znika. Goście też to lubią, bo czują się częścią wydarzenia. Upewnijcie się tylko, że Wasz utwór jest w miarę łatwy do zatańczenia dla wszystkich (większość par wybiera i tak wolne rytmy, do których każdy może się pobujać).

  • Wspólny układ z przyjaciółmi – Bardzo efektownym trendem jest przygotowanie choreografii, w której uczestniczą dodatkowe osoby, np. druhny, drużbowie, rodzeństwo czy przyjaciele. Możecie to rozegrać na dwa sposoby: albo od początku zatańczyć grupowo (np. dwie druhny i dwóch drużbów tańczy synchronicznie za Wami prosty układ – widok jak z teledysku gwarantowany!), albo zacząć we dwoje i w pewnym momencie dołącza reszta. Często takie rzeczy robi się przy mieszance utworów: np. Wy tańczycie wolny fragment sami, po czym muzyka zmienia się na wesołą piosenkę – znak dla grupy, by wskoczyła na parkiet i razem z Wami wykonała parę chwytliwych ruchów. Oczywiście, wymaga to dodatkowych prób z uczestnikami i ich chęci do występu, ale jeśli macie zgraną paczkę, może to być hit wieczoru i super zabawa dla wszystkich już na etapie przygotowań. Goście będą zaskoczeni, kiedy nagle na parkiecie pojawi się formacja taneczna ?.

  • Pierwszy taniec połączony z tańcem rodzinnym – Innym sposobem na włączenie bliskich jest zorganizowanie tuż po Waszym tańcu czegoś w rodzaju tańca z rodzicami lub świadkami. Na przykład: kończy się Wasz utwór, ale zamiast schodzić z parkietu, Para Młoda zaprasza swoje mamy lub ojców do tańca, a DJ puszcza dla nich dedykowaną melodię (często wzruszającą, np. „Cudownych rodziców mam”). Albo tańczycie drugą piosenkę – Panna Młoda z tatą, Pan Młody z mamą. To wprawdzie dzieje się już po Waszym pierwszym tańcu, ale jest jego naturalnym przedłużeniem i angażuje najbliższych. Inni goście staną wtedy wokół i też z przyjemnością popatrzą, a chwilę później wszyscy będą gotowi dołączyć.

  • Integracyjny utwór po pierwszym tańcu – Możecie zadziałać też w ten sposób, że zaraz po Waszym pierwszym tańcu pójdzie drugi utwór – tym razem zachęcający wszystkich do zabawy. Klasyka to np. puszczenie skocznej muzyki (disco polo, znany przebój taneczny), która porwie ludzi z miejsc. Wodzirej może ogłosić: "A teraz zapraszamy wszystkich na parkiet!". To częsty scenariusz: pierwszy taniec się kończy i płynnie przechodzi w ogólną zabawę taneczną. W efekcie nie ma przerwy – parkiet od razu zapełnia się gośćmi. To fajne, bo przełamuje lody i już nikt nie siedzi sztywno przy stołach.

  • Taniec niespodzianka z udziałem gości – Jeśli macie bardzo odważny plan, możecie pokusić się o prawdziwy flash mob: uprzedzić wcześniej (w tajemnicy przed resztą) kilkunastu chętnych gości, nauczyć ich prostego układu, i w trakcie pierwszego tańca wciągnąć ich do akcji. Na przykład tańczycie ustalony fragment, potem przy jakimś geście zapraszacie grupę – i nagle kilkanaście osób zaczyna tańczyć w synchronie określone ruchy. Taka niespodzianka zostanie zapamiętana na lata, choć oczywiście wymaga sporo przygotowań i koordynacji.

Włączanie gości do tańca ma wiele zalet: rozrusza towarzystwo, pozwoli Wam się szybciej odprężyć i sprawi, że pierwszy taniec będzie nie tylko Waszym popisem, ale fajną zabawą dla wszystkich. Pamiętajcie jednak, by zrobić to z głową – jeśli planujecie coś niestandardowego, poinformujcie zespół/DJ-a i osoby, których udziału potrzebujecie (nie każdy czuje się komfortowo z nagłym wyrwaniem do tańca, lepiej mieć chętnych ?).

Niezależnie od tego, czy zdecydujecie się tańczyć tylko we dwoje, czy z udziałem gości, jedno jest pewne: to Wy jesteście gwiazdami tego tańca. Nie bójcie się więc urozmaicać go po swojemu. Czasem spontanicznie goście i tak dołączają, tworząc koło wokół Pary Młodej – to piękny, spontaniczny zwyczaj pokazujący, że wszyscy Wam kibicują.

Po udanym pierwszym tańcu i wspólnej zabawie warto też pomyśleć o drobnych gestach wdzięczności dla przybyłych. Na koniec wesela miłym akcentem będą podziękowania dla gości – małe upominki, które wręczycie bliskim za to, że byli z Wami w tym wyjątkowym dniu i bawili się razem do białego rana.

FAQ – Najczęściej zadawane pytania o pierwszy taniec

Kiedy najlepiej zacząć naukę pierwszego tańca?

Im wcześniej, tym lepiej – zwłaszcza jeśli nie czujecie się pewni na parkiecie. Optymalnie jest zacząć naukę około 2-3 miesięcy przed ślubem. To daje komfortowy zapas czasu na wybór piosenki, naukę kroków i ewentualne doszlifowanie choreografii bez pośpiechu. Niektóre pary zaczynają nawet pół roku wcześniej, zwłaszcza gdy planują skomplikowany układ lub mają napięty grafik. Ważne, by nie zostawiać nauki na ostatnią chwilę – stres przed weselem i natłok spraw organizacyjnych mogą utrudnić regularne próby w finalnym tygodniu. Lepiej mieć układ opanowany wcześniej, a w ostatnich dniach tylko go powtórzyć dla pewności.

Ile powinien trwać pierwszy taniec?

Zwykle pierwszy taniec trwa około 2–3 minut. Taki czas jest wystarczający, by zaprezentować się gościom, nie nudząc ich i… siebie. ? Większość standardowych piosenek ma właśnie 3–4 minuty, ale w praktyce wiele par decyduje się na skrócenie utworu. Dlaczego? Po pierwsze, by ograniczyć stres – taniec wydaje się wtedy bardziej zwięzły. Po drugie, utrzymanie pełnej uwagi widowni przez długi czas jest trudniejsze, a zależy Wam przecież, by każdy obejrzał taniec z zaciekawieniem. Jeśli Wasza wymarzona piosenka jest długa (np. 5–6 minut), rozważcie poproszenie DJ-a o przycięcie jej do najbardziej efektownego fragmentu albo zaaranżujcie stopniowe dołączanie gości na parkiet po pierwszych minutach. Zasada jest taka: lepiej zostawić niedosyt niż przesyt. Krótki, treściwy pierwszy taniec będzie zapamiętany jako miły akcent, a nie przydługie przedstawienie.

Czy pierwszy taniec na weselu jest obowiązkowy?

Tradycja pierwszego tańca jest bardzo silna na polskich weselach, ale nic nie jest obowiązkowe, jeśli do Was nie przemawia. To Wasze przyjęcie i możecie je zaplanować po swojemu. Większość Par Młodych decyduje się na pierwszy taniec, bo to ładny zwyczaj i goście na niego czekają – symbolicznie otwiera zabawę. Jednak jeśli oboje absolutnie nie chcecie tańczyć (np. macie ogromną tremę, żadne ćwiczenia nie pomagają, albo może wesele jest niestandardowe, typu luźny grill bez tańców), można ten element pominąć. Wtedy warto ustalić z prowadzącym, jak inaczej zainaugurować imprezę – np. wzniesieniem toastu czy wspólnym zaśpiewaniem czegoś z gośćmi. Alternatywnie, możecie zastąpić pierwszy taniec czymś oryginalnym, np. pierwszym zaśpiewaniem (jeśli lubicie śpiewać) albo pokazem slajdów ze zdjęciami. To Wasz dzień i nie musicie robić nic na siłę. Pamiętajcie tylko, by decyzję o braku pierwszego tańca podjąć wspólnie i poinformować o tym wodzireja/DJ-a, żeby nie zapowiedział Was znienacka na parkiecie. ?

Co zrobić, jeśli pomylimy kroki podczas pierwszego tańca?

Przede wszystkim: nie przerywać i nie panikować! ? Pomyłki mogą się zdarzyć nawet zawodowym tancerzom, a co dopiero zestresowanej Parze Młodej. Jeśli zgubicie krok lub zapomnicie fragment choreografii, najlepiej improwizować dalej, jakby nic się nie stało. Możecie powtórzyć ostatni ruch jeszcze raz, przejść do następnego elementu układu albo po prostu przez moment pobujać się razem, złapać rytm i kontynuować taniec. Goście najprawdopodobniej nie zauważą wpadki, chyba że sami dacie po sobie znać (np. zatrzymując się czy robiąc przerażoną minę). Uśmiechnijcie się do siebie i tańczcie dalej. Nawet jeśli pomylicie się więcej niż raz, nie przepraszajcie publicznie ani nie uciekajcie z parkietu – po prostu dokończcie taniec najlepiej jak potraficie. Często takie drobne potknięcia dodają uroku – pokazują, że jesteście tylko ludźmi i autentycznie przeżywacie ten moment. A na nagraniu filmowym montażysta może łatwo wyciąć ewentualny chaos, więc spokojnie! Po wszystkim i tak zbierzecie brawa, bo dla bliskich liczy się Wasza wspólna radość, a nie perfekcja.

Czy do pierwszego tańca musimy mieć układ choreograficzny?

Absolutnie nie, nie ma takiego wymogu. ? Choreografia pomaga czuć się pewniej, bo wiecie co tańczyć, ale jeśli jej brak sprawi, że będziecie bardziej wyluzowani – możecie zatańczyć spontanicznie. Wiele par wybiera po prostu wolny taniec przytulony i również jest pięknie. Z drugiej strony, niektórym “bujanie się” bez ustalonego planu sprawia większy stres, bo obawiają się, że będą wyglądać nudno – wtedy choćby ramowy układ (np. ustalone kiedy obrót, kiedy zmiana kierunku) daje poczucie struktury. Wszystko zależy od Waszej osobowości. Nie ma obowiązku wymyślania figur, jeśli to nie Wasza bajka. Pierwszy taniec ma celebrować Waszą miłość – możecie go przeżyć po swojemu. Jeśli spontanicznie czujecie rytm – idźcie na żywioł. Jeśli wolicie mieć rozpiskę kroków – opracujcie prostą choreografię. Każda opcja jest dobra, byle Wam pasowała.

Jak wybrać piosenkę na pierwszy taniec, jeśli mamy różne gusta muzyczne?

To dość częsta sytuacja: jedno kocha klasyczne ballady, drugie wolałoby nowoczesny pop lub rock. Kluczem jest znalezienie wspólnego mianownika. Usiądźcie razem i zróbcie burzę mózgów: jakie utwory lubimy oboje? Może macie jakąś piosenkę z ważnego dla Was momentu (film, koncert, pierwsza randka), która podoba się Wam dwojgu. Czasem warto iść na kompromis – np. jeśli Pan Młody nie znosi słodkich miłosnych piosenek, poszukajcie kawałka, który ma romantyczny tekst, ale np. bardziej rockową muzykę albo vice versa. Jest mnóstwo utworów łączących gatunki, np. pop-rockowe ballady, które mogą zadowolić obie strony. Możecie też rozważyć mix dwóch piosenek – zaczniecie od stylu Panny Młodej, a skończycie na stylu Pana Młodego. To nietypowe rozwiązanie, ale czemu nie, jeśli uratuje sytuację? ? Najważniejsze, żeby żadne z Was nie tańczyło do utworu, którego serdecznie nie lubi – wtedy trudno o uśmiech i naturalność. Szukajcie piosenki, przy której oboje powiecie: “Tak, to jest fajne!”. W ostateczności wybierzcie neutralny klasyk, który jest Wam obojgu obojętny, ale oddaje klimat miłości (choć zazwyczaj da się znaleźć coś bardziej osobistego). Pamiętajcie, że to Wasz wspólny taniec, więc i decyzja musi być wspólna – czasem wymaga to kilku wieczorów przesłuchiwania różnych propozycji, ale efekt będzie tego wart.

Czy można samemu przygotować pierwszy taniec, jeśli nigdy wcześniej nie tańczyliśmy?

Tak, można – choć będzie to wymagało od Was więcej pracy i cierpliwości. Jeśli nigdy nie tańczyliście (poza zabawowym pląsaniem na dyskotece) i nie znacie podstaw, samodzielne przygotowanie pierwszego tańca jest możliwe głównie wtedy, gdy stawiacie na bardzo prosty układ. W praktyce: przytulony taniec z kilkoma obrotami czy prostymi krokami jak najbardziej ogarniecie sami, oglądając np. tutoriale na YouTube. Jeżeli jednak marzy Wam się np. walc czy inny taniec wymagający techniki, nauka od zera bez instruktora może być trudna. Ale od czego są kursy online i filmiki instruktażowe! Możecie poświęcić czas, by krok po kroku poznać podstawy danego tańca z internetu. Ważne, by ćwiczyć regularnie i być wobec siebie wyrozumiałym. Dajcie sobie więcej czasu na naukę (zacznijcie nawet na pół roku przed). Sprawdźcie, czy czujecie rytm – możecie np. włączyć dowolną piosenkę i spróbować tańczyć swobodnie razem, wyczuwając tempo. Jeśli kompletnie Wam nie idzie, lepiej jednak wziąć choć parę lekcji na start. Ale jeśli widzicie, że sprawia Wam to radość i robicie postępy, to czemu nie – własnymi siłami też da się przygotować piękny pierwszy taniec. Tysiące par przed Wami dały radę, dacie i Wy! Powtarzajcie ruchy do znudzenia, korzystajcie z dostępnych materiałów i wspierajcie się nawzajem. Pamiętajcie – tu nie chodzi o profesjonalny występ, tylko o Waszą chwilę. Jeśli nawet ruchy nie będą perfekcyjne technicznie, liczy się Wasza więź i zaangażowanie.


Mamy nadzieję, że ten poradnik rozwiał Wasze wątpliwości i dodał Wam pewności siebie w przygotowaniach do pierwszego tańca. ? Niezależnie od tego, jaką piosenkę wybierzecie i jak zatańczycie, pamiętajcie: to ma być Wasz moment radości. Cieszcie się sobą, bawcie się dobrze i sprawcie, by pierwszy taniec stał się jednym z najpiękniejszych wspomnień z dnia ślubu. Powodzenia na parkiecie! ?

Zachęcamy do dalszej lektury – poznaj kolejne inspirujące porady na blogu Amelia-Wedding.pl:

Odwiedzajcie nasz blog regularnie, aby czerpać więcej inspiracji i wskazówek związanych z planowaniem ślubu i wesela. Życzymy powodzenia w dalszych przygotowaniach i mamy nadzieję, że każdy z Waszych pierwszych tanecznych kroków będzie prowadził do niezapomnianej zabawy w dniu ślubu!

    Leave a Reply